Z dziejów chińskiego eksportu
Nadwyżka eksportowa Chin istnieje, odkąd Zachód podjął handel ze Wschodem. Zmieniają się tylko formy walki z problemem.
Majowe zamieszki w Hongkongu mają głębsze podłoże niż obawy przed kontynentalnym reżimem. Wraz z chińskim otwarciem na świat zachwiał się fundament gospodarczego rozkwitu enklawy. Przez ponad półtora wieku Hongkong był – obok Szanghaju – jedną z niewielu szczelin uchylonych dla światowego handlu z Chinami. Odkąd otwarto inne drzwi, a nawet szerokie wrota, miasto traci na znaczeniu, a wraz z autonomią Hongkongu znika ostatni relikt wojen opiumowych, z których pierwsza wprost dotyczyła równowagi handlowej.
Srebro i jedwab
W czasach przednowoczesnych Chiny interesowały się światem tylko raz, gdy w XV stuleciu admirał Zheng He odbył blisko 30-letnie peregrynacje po Oceanie Indyjskim. Ponieważ nie znalazł nic atrakcyjnego, cesarze stracili ciekawość do zamorskich krain, a świadectwa podróży urzędowo zniszczono. Synonimem chińskiego stosunku do obcych został mur – wyznaczający granicę cywilizacji pośród barbarzyństwa.
Inaczej było w Europie, gdzie marzenia o bogactwach Azji były głównym motorem odkrywczej ekspansji. Cała reszta, łącznie z podbojem obu Ameryk, jest tylko pobocznym skutkiem szukania drogi do indyjskich i chińskich skarbów. Tym większe było rozczarowanie Hiszpanów, gdy w 1565 r. prawie dopięli celu, docierając ze wschodu na Filipiny. Pierwsi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta